Spacerowałam po
Korytarzu z nadzieją że czas który tak strasznie mi się dłużył
zacznie płynąć nieco szybciej, strasznie się denerwowałem. Ten
test miał decydować o tym czy dostanę się na warsztaty muzyczne
czy nie. Kochałem śpiew od zawsze, była to mój pasja, śpiewałem
niemal cały czas, a muzyka sama leciała w mojej głowie, nawet
teraz, podśpiewuję sobie moją ulubioną piosenkę ' dont, cry'
Spojrzałem przed siebie
i zobaczyłem chłopaka, na głowie miał czerwoną czapkę, ubrany
był w zielony sweterek i szarą podkoszulkę, wyglądał bardzo
dobrze, nigdy wcześniej go nie widziałem w naszym mieście.
Chłopak za uwarzył że
się mu przyglądam, uśmiechną się uroczo i podszedł do mnie
pewnym krokiem.
-Hej – powiedział
delikatnym głosem, teraz kiedy stał prze mną mogłem spojrzeć w
jego błękitne oczy, które mnie zahipnotyzowały.-Cześć -powiedziałem
- Jestem Lou- przedstawił się brunet
-Miło mi cię poznać Jestem Harry.
Chłopak umilił mi
oczekiwanie na wyniki, opowiedział mi o sobie, dowiedziałem się że
jest piłkarzem, ale woli śpiewać bo to sprawia że czuje się
spełniony, wyjaśnił mi też skąd się wziął w naszym mieście,
okazuje się że ma tutaj babcię i mieszka całkiem niedaleko mnie.
Lou był strasznie
zabawnym gościem, skończył opowiadać kawał, kiedy nagle za drzwi
wyłoniła się wysoka smukła blondynka w króciutkiej spódnicy.
Powiesiła Kartkę na Tablicy korkowej po czym, jak najprędzej
uciekła z powrotem do gabinetu.
Wszyscy rzucili się by obejrzeć, kto się dostał, nie miałem zamiaru się przepychać dlatego grzecznie poczekałem aż zrobi się troszkę luzu.
Wszyscy rzucili się by obejrzeć, kto się dostał, nie miałem zamiaru się przepychać dlatego grzecznie poczekałem aż zrobi się troszkę luzu.
Kiedy przy tablicy było
zaledwie pięć osób, przybliżyłem się i czytałem kolejno
nazwiska , Lukas, Beck, River, Tomlinson, Payn, Maik, Horan i Na
Końcu pojawiło się moje nazwisko, byłem strasznie szczęśliwy
jak nigdy dotąd, pobiegłem do domu, opowiedziałem o wszystkim
mamie i zabrałem się za pakowanie, Jutro jadę na warsztaty
muzyczne do Portugalii.
-Harry zaraz się późnisz ! Usłyszałem jak woła mama z dołu, pobiegłem do pokoju po walizkę, i wkrótce znalazłem się w kuchni, mama spakowała mi kanapki do plecaka, i po chwili udaliśmy się do samochodu, Podróż na miejsce zbiórki trwała zaledwie kilka minut.
Na miejscu było już strasznie dużo ludzi, po chwili oczekiwań przed wejściem pojawiły się trzy kobiety, i zaczęły przywoływać nas i dzielić na grupy.
-Cześć, jestem Stela, do Mojej grupy zapraszam, Harry Styles, Nicol Night, Selena Vega, Louis Tomlinosn, Victoria Climb, Liam Payn, Zayn Malik, Niall Horan, Natalia i Dean Moon
No to idziemy do samolotu ! Powiedziała optymistycznie Stela.
Nagle w oczy rzuciła mi się czerwona czapka, zupełnie taka jak u chłopaka którego poznałem wczoraj.
-Louis ! Zawołałem, chłopak odwrócił się i spojrzał na mnie i delikatnie się uśmiechną
-Cieszę się jestem w grupie z kimś znajomym – powiedziałem
-Ja też i to bardzo
W samolocie usiadłem obok Louisa, przysiadł się do nas chłopak o czekoladowej karnacji, ciemnych włosach i oczach. Wydał się mi bardzo sympatyczny, grzecznie zapytał czy może się do nas dosiąść.
-Jestem Zayn... Zayn Malik – przedstawił się .
Po trzech godzinach Lotu byliśmy na miejscu, po wyjściu z samolotu i dotarciu do hotelu , Stela podzieliła nas na pokoje, Byłem z Louisem i Zaynem, do tego dwóch innych chłopaków których jeszcze nie poznałem.
-Dzisiaj resztę dnia macie wolną, jutro o 9 śniadanie o 10.30 zajęcia z śpiewu, do 12, potem taniec o 14 obiad dwie godziny czasu wolnego, o 16 lekcje gry na gitarze do 18 i czas wolny – powiedziała z uśmiechem – możecie rozejść się do pokoi
W ręku trzymałem kluczyk do pokoju 219, szedłem długim korytarzem rozglądając się w poszukiwaniu mojego tymczasowego lokum, aż w końcu się udało. Otworzyłem drzwi i ujrzałem siedzących na łóżkach chłopaków, znałem Zayna i Louisa.
-Cześć – powiedziałem nieśmiało
-Cześć – powiedział chłopak w krótkich włosach – jestem Liam
-Harry, miło mi cię poznać- po chwili przed mną staną chłopak o blond włosach i niebieskich oczach
-Jestem Niall, a to Jest moja dziewczyna Rose- wskazał gitarę która stała w rogu pokoju
Położyłem swoje rzeczy
na łóżku obok okna, odpowiadało mi to miejsce, bo zawsze kiedy
nie mogę zasnąć, wyglądam przez okno i oddycham świeżym
powietrzem. Wszyscy się rozpakowywali, postanowiłem iść w ich
ślady, nikt nic nie mówił, jedynie Tleniony blondyn Niall
podśpiewywał sobie piosenkę którą dobrze znałem
You're
a faith-healer on tv
You're an office park without any trees
corporate and cold, gushing for gold-leave me alone.
You suck so passionately
You're a parasitic, psycho, filthy creature
finger-bangin' my heart.
You call me up drunk, does the fun ever start?
You're hideous...and sexy!
You're an office park without any trees
corporate and cold, gushing for gold-leave me alone.
You suck so passionately
You're a parasitic, psycho, filthy creature
finger-bangin' my heart.
You call me up drunk, does the fun ever start?
You're hideous...and sexy!
Po chwili dołączyłem do niego, śpiewając kolejny wers. Piosenka dobiegła końca, chłopak podszedł do mnie przybił mi piątkę
Kiedy skończyliśmy
wypakowywać torby, Liam wpadł na pomysł wyjścia na plażę.
Szybko wskoczyłem w
kąpielówki choć szerze wolał bym uwolnić mojego przyjaciela na
wolność jak to mam w zwyczaju robić w domu, ale tutaj nie wypada,
przynajmniej nie tak od razu.
Do morza mieliśmy 10 minut
drogi, wszyscy od razu rzuciliśmy się do wody, może było zimne,
ale to nam dobrze zrobiło po całym dniu w samolocie. Poza tym
pomimo tego że słońce zaszło to na dworze było strasznie gorąco.
Liam był bardzo fajny,
pomimo tego że prosił nas byśmy byli ostrożni skacząc ze skał,
Niall strasznie zabawny koleś, chodzi i narzeka że jest głody, i
do tego ten akcent, Zayn cóż jest w porządku, pali i jest bardzo
wyluzowany, Louis podobnie jak Irlandczyk, zabawny. Po godzinie
dwudziestej pierwszej, wróciliśmy do Hotelu, zahaczając przy tym o
Monopolowy i spożywczy.
Zapowiadała się ciekawa
noc ...
Po pierwsze: jak mogłaś mi nie powiedzieć o czymś tak wspaniałym, hę? No normalnie chyba się fochnę!
OdpowiedzUsuńPo drugie: Zapowiada się na serio interesujące opowiadanko ;) Chłopcy jako normalni nastolatkowie to fajny eksperyment :D
Nie mogę się doczekać następnego :*
Oj no przepraszam, nie jestem po prostu pewna czy to opowiadanie ma jakąś przyszłość : )
UsuńDziękuję ci no ;**
Czy to będzie o Larrym?! ;o nwm czemu ale tak mi sie wydaje ;p Nie ma co dużo pisać, jak zwykle świetnie ;3 Kiedy czytałam sobie bohaterów na początku myślałam, że to bd kontynuacja tego poprzedniego opowiadania o Vicki, ale kolejni bohaterowie mi nie pasowali, no a teraz to już wgl nie mam wątpliwości ;p a właśnie, co z tamtym? będziesz je jeszcze kończyć? bo nie wiem czy trzymać w zakładkach xd zapowiada sie ciekawie, fajnie że Hazza jest narratorem
OdpowiedzUsuńCzekam ;*
xX Dominika ;3
wszystko jest i wszystko będę pisać nawet mam pomysł na 2 część o shoopie xd
OdpowiedzUsuńo Shoopie? ;o Ale jak to, przecież ona nie żyje! Nie wiem co kombinujesz ale już sie nie moge doczekać ;p
Usuń